Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu pracowali nad sprawą skradzionej 14 lutego toyoty avensis. Auto padło łupem złodzieja na Al. 3 maja. Funkcjonariusze przeglądali zapisy z monitoringu i ustalali, kto stoi za kradzieżą. Ustalili operacyjnie, że złodziej prawdopodobnie przyjechał z podwarszawskich Ząbek.
Wczoraj o 6 rano policjanci weszli na teren jednej z posesji w Ząbkach. Na podwórzu wśród innych aut zaparkowana była skradziona w Śródmieściu toyota. Policjanci zaczęli też sprawdzać inne samochody. Ustalili, że częściowo rozebrany mercedes został skradziony 21 grudnia na Targówku. Auto zniknęło z niestrzeżonego parkingu.
Na sąsiedniej posesji, funkcjonariusze namierzyli mazdę CX7 skradzioną z ul. Sybilli na Żoliborzu 13 stycznia. Adam Z. tylko przechowywał u sąsiadów skradziony pojazd. Auta zostały zabezpieczone i wrócą do prawowitych właścicieli.
Podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze znaleźli kilka fotelików dziecięcych, które pochodziły z kradzionych samochodów. Wśród różnych rzeczy znalazły się również inne akcesoria i specjalne przyrządy służące do kradzieży samochodów.
Policjanci zatrzymali 27-letniego Adama Z. Mężczyźnie już przedstawiono zarzuty kradzieży toyoty i paserstwa dwóch kolejnych pojazdów.
Za te czyny grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa jest rozwojowa. Policjanci planują dalsze zatrzymania.
{jumi [*9]}