piątek, kwiecień 19, 2024
Follow Us
sobota, 20 styczeń 2018 14:15

Czarne złoto przyciąga prywaciarzy Wyróżniony

Napisane przez MaP
Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Czarne złoto przyciąga prywaciarzy pexels.com

Przez osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej wmawiano nam, że górnictwo to sektor, który jest dla kieszeni Polaków wyłącznie obciążeniem.

Bo jak w tej postępowej, nowoczesnej i ekologicznej Europie funkcjonować z brudnym, zaściankowym węglem?

Tak jak kilka lat wcześniej zadano cios naszym stoczniom, tak planowano urządzić pochówek polskim kopalniom. Dziś, po dwóch latach restrukturyzacji, są poważne projekty budowy nowych kopalni. Ktoś więc nie miał racji.

Restrukturyzację polskiego górnictwa udało się wdrożyć, ponieważ rząd, a w szczególności odpowiadający za ten sektor minister Grzegorz Tobiszowski z resortu infrastruktury, zdołali przekonać do swojej wizji górników. Nie trzeba było, jak w 2015 r., strzelać do protestujących, nie trzeba było nawet zmagać się z falą strajków. Co pokazuje, że hasła o dialogu jako podstawie dobrego zarządzania nie są tylko czczymi sloganami.

Czekamy na obiecane przez Ministerstwo Energii podsumowanie dwóch lat reformy górnictwa węgla kamiennego – a tymczasem tuż przed Bożym Narodzeniem premier ogłosił w Katowicach założenia „Programu dla Śląska”. Miałem okazję pisać o nim na łamach „Gazety Polskiej”, dokąd odsyłam zainteresowanych. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na fragment, mówiący o inwestycjach w sektorze górniczym.

„Program dla Śląska” prezentuje koncepcję inwestowania w innowacje i wzbogacania regionalnej gospodarki o przedsięwzięcia z innych obszarów, niż górnictwo i hutnictwo. Ale nie przekreśla tych gałęzi przemysłu, tylko pokazuje, jak będą unowocześniane. W „Planie” jest mowa o budowie kopalni węgla koksowego w Dębieńsku i kopalni węgla energetycznego w Przeciszowie. Wielomiliardowe przedsięwzięcia, ale z wszelkimi szansami na opłacalność. Węgiel koksowy jest surowcem, na który zapotrzebowanie utrzymuje się na świecie niezmiennie na wysokim poziomie. Jak widać, elektrownie wodne, wiatrowe i słoneczne jeszcze długo będą tylko uzupełnieniem tradycyjnych źródeł energii.

Zwracam uwagę na ważny, a z pewnością nie przez wszystkich zauważony aspekt wspomnianych wyżej planów inwestycyjnych. Umieszczenie tych dwóch inwestycji w tak istotnej strategii pokazuje, że rząd chce przy górniczych inwestycjach współpracować z prywatnymi partnerami. Złoża w Dębieńsku należą do australijskiej grupy Prairie Mining, poważnej firmy, notowanej m.in. na giełdzie w Londynie. Czeka ona teraz na decyzję Ministerstwa Środowiska dotyczącą modyfikacji koncesji, która pozwoli zbudować kopalnię i rozpocząć wydobycie. Złoża w Przeciszowie należą zaś do Kopexu.

Dwie ważne inwestycje, dwóch prywatnych inwestorów. Wzmocnienie modernizacji polskiego górnictwa prywatnym kapitałem byłoby znakiem, że w polski węgiel warto wkładać pieniądze, bo nie będą to pieniądze stracone. Byłoby też sygnałem, że rząd jest otwarty na prywatnych, światowych inwestorów, zainteresowanych naszym górnictwem. To też element budowania pozytywnego wizerunku Polski na świecie i walki z fake newsami.
 

a