Zdaniem Foltyn-Kubickiej, zapewnienia Donalda Tuska, że propozycje Komisji Europejskiej są „w większości" zgodne z jego koncepcją, są zbyt optymistyczne.
- Diabeł tkwi w szczegółach, a choć formalnie poszczególne państwa Unii mówią o unii energetycznej jako o dobrym pomyśle, to wysuwają liczne zastrzeżenia. Sceptyczne są Niemcy, Czechy, także Węgry – ocenia eurodeputowana.
W jej ocenie rząd PO-PSL przespał siedem lat i nie podjął w tym czasie żadnych kroków, by realnie zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski przy wykorzystaniu mechanizmów unijnych.
- Charakterystyczne, że dopiero w roku wyborczym podejmowane są działania, które mają przekonać Polaków, że Platforma walczy jak lew o naszą niezależność energetyczną. Z drugiej strony rząd premiera Tuska jest nader spolegliwy w kwestii energetyki węglowej, a finalizacji nie mogą doczekać się prace nad przepisami, zachęcającymi do inwestycji w poszukiwania i eksploatację złóż łupkowych – mówi Hanna Foltyn-Kubicka.
Jak tłumaczy, lansowane przez rząd przepisy w zakresie renty surowcowej mogą przynieść wręcz odwrotny skutek, czyli utrudnić polskim firmom inwestycje w gaz z łupków.