Agencja Nieruchomości Rolnych chce sprzedać 1,7 tys. ha gruntów inwestycyjnych, które znajdują się na terenach specjalnych stref ekonomicznych (SSE). Największe powierzchnie czekają na inwestorów w woj. dolnośląskim (800 ha), zachodniopomorskim i opolskim (po około 300 ha). Na kupionych od ANR działkach powstało m.in. centrum logistyczne Amazona we Wrocławiu i budowana jest fabryka Volkswagena pod Wrześnią.
Resort gospodarki pracuje nad nową koncepcją specjalnych stref ekonomicznych (SSE). Pomoc publiczna ma być ukierunkowana na rozwój innowacyjnych branż, takich jak lotnictwo. SSE miałyby też zachęcać przedsiębiorców do inwestowania w mniej rozwinięte regiony. To z kolei ma zapewnić wzrost płac i zatrzymać pogłębianie się nierówności w rozwoju kraju.
Coraz więcej polskich firm, również z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, inwestuje w specjalnych strefach ekonomicznych. Ta zmiana proporcji oraz przedłużenie funkcjonowania stref do 2026 roku były najważniejszymi, z punktu widzenia rozwoju polskiej przedsiębiorczości, zmianami w ubiegłym roku. Przedstawiciele stref ekonomicznych liczą na to, że nowe unijne regulacje dotyczące pomocy publicznej, które wchodzą w życie w połowie roku, nie zniechęcą przedsiębiorców do korzystania z oferty SSE.
Ministerstwo Gospodarki chce poszerzać specjalne strefy ekonomiczne na biedniejsze regiony z wyższym bezrobociem i gorszą sytuacją w przemyśle. Przedstawiciele resortu podkreślają, że oferując firmom odpowiednie zachęty do inwestowania np. na wschodzie kraju, można pomóc w rozwoju tych terenów. Zapewniają jednocześnie, że sytuacja firm, które dziś funkcjonują w strefach, w żaden sposób nie pogorszy się.
W czternastu polskich specjalnych strefach ekonomicznych (SSE) może powstać nawet 4 tys. nowych miejsc pracy. I to w pierwszym rzucie. To możliwy efekt dziewięciu nowych dużych inwestycji, o których rozmowy wciąż się toczą. Na rozstrzygnięcie możemy liczyć jeszcze w pierwszym półroczu. Zarówno przedstawiciele SSE, jak i zagraniczni inwestorzy oczekują, że funkcjonowanie stref zostanie przedłużone co najmniej do 2026 r.
Bariery prawne w zakresie budownictwa, mała przejrzystość polskiego prawa zamówień publicznych oraz niepewna przyszłość specjalnych stref ekonomicznych w Polsce – to według prezesa Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych główne powody zniechęcające zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania w naszym kraju.
Trzeba przedłużyć działanie specjalnych stref ekonomicznych co najmniej do 2026 roku – podkreślają eksperci. Szczególnie, że ulgi podatkowe, które oferują SSE to jedyna zachęta, jaką mamy dla inwestorów zagranicznych. – Powinniśmy zastanowić się nad tym, czy są inne, dodatkowe elementy wsparcia – mówi Marek Sienkiewicz, szef zespołu do spraw specjalnych stref ekonomicznych w Deloitte.
a