Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 20 luty 2012 07:20

Trudne czasy w mieszkaniówce Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Małe kompaktowe mieszkania, które teraz są w budowie raczej nie stanieją Małe kompaktowe mieszkania, które teraz są w budowie raczej nie stanieją Osiedle Lazurowa_PBM Południe Development

W tym roku potanieją mieszkania w gorszych lokalizacjach. Dobre projekty, zdaniem deweloperów, obronią się same.

Tegoroczny popyt na nowe mieszkania pozostaje pod znakiem zapytania. Jeśli Polacy będą lękać się o utratę pracy – liczba potencjalnych nabywców zacznie jeszcze bardziej się kurczyć. Ponieważ największe zainteresowanie skupia się na niewielkich lokalach – problemy ze sprzedażą czekają tych deweloperów, którzy nie uwzględnili w swych projektach coraz mniejszą zdolność kredytową klientów.

Radosław Bieliński, ekspert ds. Komunikacji i Marketingu w Dom Development:

Do I półrocza 2011 r. ceny mieszkań spadały, jednak obecnie obserwujemy ich stabilizację. Ceny raczej powinny pozostać na obecnym poziomie, jednak dopiero I kwartał 2012 r. pokaże, jak będą zachowywać się klienci w zmienionych warunkach kredytowych.

Michał Witkowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Atlas Estates:

Popyt na rynku mieszkaniowym w Polsce zależy od hojności banków udzielających kredytów hipotecznych i państwa. W tym kontekście ograniczenie programu „Rodzina na swoim" i zaostrzenie kryteriów przy udzielaniu kredytów przez banki w ramach tzw. Rekomendacji S oraz S II nie napawają optymizmem. Już dziś dostęp do kredytów walutowych jest bardzo ograniczony. W przyszłym roku banki zaczną też liczyć zdolność kredytową, zakładając okres spłaty kredytu na maksymalnie 25 lat, przez co część kredytobiorców „odejdzie z kwitkiem". Program „Rodzina na swoim" ma obowiązywać do końca 2012 r. Jednak ceny za mkw. nowego mieszkania w Warszawie wyznaczone na poziomie 6,4 tys.  zł, do którego państwo dokłada się do kredytowych rat, jest poniżej cen rynkowych, co w praktyce oznacza, że możliwości skorzystania z rządowej pomocy są iluzoryczne.

Wielką niewiadomą jest dziś wzrost gospodarczy. Chociaż prognozy wzrostu PKB w 2012 r. są dla Polski stosunkowe dobre, obawy przed recesją pozostają nadal silne. Jeśli więc Polacy będą w przyszłym roku lękać się o utratę pracy lub spadek zarobków, oczywiście mniej chętnie skoncentrują się na kupowaniu mieszkań.

Alicja Dolińska, dyrektor marketingu z firmy Dolcan:

Mieszkania potanieją raczej w słabszych lokalizacjach, może pod Warszawą – w miejscach, w których wiele lat temu kupowano działki po okazyjnych cenach. Stawki za mkw. powinny utrzymać się na stabilnym poziomie. Niestety nowe regulacje jak wprowadzenie przez banki kolejnej rekomendacji S oraz wygaszanie rządowego programu „Rodzina na swoim", mogą doprowadzić do zmniejszenia popytu. Choć obecny rynek nie jest tak dynamiczny jak trzy lata temu, większość deweloperów radzi sobie z tą sytuacją a dłuższy okres sprzedaży mieszkań jest po prostu wliczony w ryzyko inwestycyjne. Problemy mogą mieć deweloperzy, którzy nie wzięli pod uwagę faktu, że wprowadzane w tym roku zmiany wpłyną na zdolność kredytową klientów, a w konsekwencji również na metraż poszukiwanych lokali.

Michał Okoń, dyrektor sprzedaży i marketingu w spółce Marvipol:

Ceny w tym roku będą stabilne, przy czym należy się spodziewać wzrostu stawek za projekty na ukończeniu lub gotowe, ze względu na ograniczenie ryzyka do zera w porównaniu z inwestycjami na wczesnym etapie budowy. Ten rok przesunie ciężar zainteresowania klientów w kierunku mieszkań mniejszych.

Wojciech Stisz, specjalista ds. marketingu i sprzedaży w Barc Warszawa:

Poziom cen uzależniony jest od popytu, a zainteresowanie mieszkaniami jest nadal duże. Problemem jest tylko uzyskanie odpowiedniego kredytu na sfinansowanie zakupu. Przy bardziej restrykcyjnych zasadach obliczania zdolności kredytowej, jakie będą obowiązywać w 2012 r. część osób może nie dostać pożyczki hipotecznej. Wtedy popyt może nieco zmaleć i spadną ceny niektórych mieszkań. Nie będzie to dotyczyło jednak całej oferty deweloperów, którzy dostosowali już strukturę mieszkań w nowych projektach do wymagań klientów. Małe kompaktowe mieszkania, które teraz są budowane na pewno nie będą tańsze.

Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w RED Real Estate Development

W Polsce brakuje około miliona mieszkań więc potencjalnych klientów jest sporo. Niestety napotykają na coraz większe trudności w bankach. Dlatego np. w naszych inwestycjach wprowadziliśmy preferencyjny system finansowania - 20/80 czy 15/85 - większą część kwoty kupujący dopłacają dopiero przed odbiorem kluczy do mieszkań.

Sylwia Nowakowska, kierownik Biura Sprzedaży Point House Unidevelopment:

Nowy zapis Rekomendacji S (II), zmniejszający wyraźnie siłę nabywczą konsumentów, wzrośnie przyszłoroczny popyt na lokale o mniejszych powierzchniach, bardziej oddalone od centrum. Jednocześnie, ze względu na likwidację z końcem 2012 r. „Rodziny na Swoim", możemy spodziewać się również zwiększonego zainteresowania mieszkaniami spełniającymi warunki tego programu.

Iwona Pasterska, kierownik działu sprzedaży w spółce Budimex Nieruchomości

Już dziś ceny oferowanych mieszkań są odpowiednio zbilansowane. Są jednocześnie konkurencyjne. Stąd nie planujemy korekt. Rynek wciąż potrzebuje mieszkań. Jednak wyraźnie domaga się mieszkań bardziej funkcjonalnych, czyli mniejszych, ale z określoną liczbą pokoi. Takie są po prostu wymogi dzisiejszych kupujących i firmy deweloperskie muszą się do nich dostosować. Metraż mieszkań to obecnie jeden z istotniejszych czynników przy projektowaniu osiedli.

Krzysztof Olszewski, rzecznik Polnordu:

- Na pewno deweloperzy będą musieli się zmierzyć z takimi czynnikami jak ograniczona akcja kredytowa, czy duża liczba mieszkań dostępnych na rynku. Może to przemawiać za tezą, że ceny mieszkań nieco spadną.

Andrzej Gutowski, dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Ronson Development:

W 2012 r. nie powinniśmy spodziewać się dalszych obniżek cen lokali przez deweloperów. Czynnikiem, który za tym stoi jest przede wszystkim ograniczenie w postaci wciąż wysokich kosztów budowy nowych inwestycji. Ewentualne obniżki cen mieszkań byłyby możliwe praktycznie tylko kosztem standardu ale takie rozwiązanie pewnie nie przypadłoby do gustu klientom. Według naszej oceny, popyt w tym roku utrzyma się na podobnym poziomie co w 2011 r. Mając jednak na uwadze ciągłą nadwyżkę podaży mieszkań nad popytem na nie, nowy rok może przynieść wzrost kreatywności deweloperów, którzy poza standardowymi obniżkami cen będą próbować szeregu niestandardowych rozwiązań celem zainteresowania klientów swoją ofertą.

{jumi[*9]}

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL