Kryzys u naszych bram ^Wyróżniony

Kurs koszyka złożonego po połowie z obu tych walut dotarł do 3,96 zł, co jest najwyższym poziomem od wiosny 2009 r. Bezpośrednim impulsem do wyprzedaży naszej waluty stała się obniżka ratingu Węgier do poziomu „śmieciowego” przez agencję Moody's. Przyczynami są obawy o stan budżetu oraz wątpliwości dotyczące zrealizowania celów związanych z obniżaniem długu publicznego w tym kraju. Wg HBD potwierdza to, że kryzys dotarł już do naszej części Europy. Ma to przełożenie nie tylko na kondycję złotego, ale też ceny naszych obligacji. W przypadku 10-letnich papierów rentowność dochodzi dziś do 6,1 proc., co oznacza przekroczenie wrześniowego szczytu. Pod presją są również nasze akcje, ale tracą bez porównania mniej niż idąca w dół o blisko 5 proc. giełda węgierska. O nastrojach na rynkach akcji najlepiej świadczy to, że dzisiejsza sesja dla niemieckiego DAX jest 10. kolejną, na której traci na wartości. WIG zdołał wzrosnąć 3-krotnie. Z okolic 40 tys. pkt zszedł do nieco ponad 37 tys. pkt. Już tylko około 1 tys. pkt brakuje do tegorocznego dołka. Jego przełamanie staje się coraz bardziej realne. Wyprzedaż obejmuje w ostatnich dniach praktycznie wszystkie rynki ryzykownych aktywów, co nie pozostawia wątpliwości, że dominuje na nich bessa.

{jumi [*9]}