- Jesteś tutaj:
- Start
- Biznes
- Nowe Technologie
- pogotowie
W Polsce co 8 minut ktoś doznaje udaru mózgu. Do najważniejszych czynników ryzyka należą zaburzenia tętna i migotanie przedsionków. U osoby młodej przyczyną mogą być zaburzenia krzepnięcia czy wada w budowie naczyń tętniczych. Im jesteśmy starsi, tym ryzyko większe. Jeśli rozpoznamy udar, trzeba wezwać pogotowie, aby jak najszybciej przewieźć chorego do najbliższego szpitala oferującego odpowiednią pomoc. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia pacjent z objawami udaru pacjent powinien trafić do najbliższego ośrodka ze specjalnym oddziałem udarowym - w Polsce takich oddziałów jest ok. 180.
Od Nowego Roku opieka medyczna w Mazowieckiem będzie zapewniona. Przyjmują wszystkie szpitale publiczne. 1, 3, 4 i 6 stycznia korzystamy - jak zwykle – z nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej (NPL) a w przypadkach nagłych - ze szpitalnych oddziałów ratunkowych lub pogotowia.
Udar mózgu może wystąpić u każdego z nas, niezależnie od wieku, płci, wykształcenia, sytuacji rodzinnej i materialnej - można przekonać się na wystawie edukacyjnej, która od 11 września gości w stolicy.
Większość sytuacji, w których musimy udzielić pierwszej pomocy, dzieje się nagle. Dlatego warto wiedzieć, jak postępować właściwie, gdy dojdzie do wypadku lub urazu. Samo wezwanie pogotowia często nie wystarczy. Na początku trzeba ocenić stan osoby poszkodowanej.
Ratunkowy i alarmowy numer 112 nad morzem to fikcja, jak donosi naszemiasto.pl. Z miejscowości turystycznych (Władysławowo, Jastrzębia Góra), nie można się dodzwonić do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Kierowca karetki podzielił się z nami uwagami o tym, jakie on i jego koledzy z Pogotowia mają problemy przy dojazdach do chorych, czekających na ich pomoc.
Podkomisarz Marcin Kopański wracając ze służby, zwrócił uwagę na leżące przy samochodzie małe dziecko, nad którym pochylał się mężczyzna.
Po kilku zdarzeniach, kiedy to pogotowie nie mogło sforsować bramek na 88. kilometrowym odcinku autostrady A4, od 1 października obowiązuje tam procedura opracowana dla straży, policji, służb medycznych oraz służb zarządzających.
14-latek skonstruował materiał wybuchowy i nagrał jego detonację, a film umieścił w Internecie. Sprawa trafiła do sądu dla nieletnich, gdzie zapadnie decyzja co do konsekwencji, jakie poniesie nastolatek. Sprawą zajmowali się policjanci z CBŚ wspólnie z policjantami z Gryfina i z komisariatu w Chojnie.
a