Łatwiej o środki na inwestycje

W ub.r. pozyskały w ten sposób ponad 3,5 mld zł, a liczba ich emitentów zbliżyła się do 500 – informuje firma Lema Finance. Jej zdaniem dzieje się tak za sprawą dotacji unijnych, które wymagają wkładu własnego, a obligacje są korzystnym sposobem na jego pozyskanie. Ostatnio gminą, która zdecydowała się na emisję obligacji komunalnych, były Wyry (woj. śląskie, pow. mikołowski). Pozyska ona w ten sposób 3,755 mln zł. Kwota ta zostanie podzielona na cztery transze - w 2012 r. 755 tys. zł i 1 mln zł, w 2013 r. kolejno 1,22 mln, w 2014 - 800 tys. zł. – Pieniądze pozyskane z emisji obligacji przeznaczymy na pokrycie deficytu, spłatę istniejących zobowiązań oraz inwestycje. Mówimy tu m.in. o budowie kanalizacji, przebudowie zespołu szkół oraz innych inwestycjach, które pojawią się w przyszłości i będą współfinansowane przez Unię Europejską – mówi Grażyna Słowik, skarbnik Wyr. Unia Europejska wymaga 20-30 proc. wkładu własnego i obligacje komunalne pomagają ten wymóg spełnić.

Jak informował raport agencji ratingowej Fitch Polska, pod koniec ub.r. łączna wartość obligacji komunalnych na polskim rynku osiągnęła poziom 14,35 mld zł. Stanowiły one 14,71 proc. wszystkich nieskarbowych papierów dłużnych. Najczęstszymi nabywcami tego typu obligacji były banki, które odpowiadały za 86 proc. zakupionych obligacji. Wśród nabywców znalazły się również fundusze emerytalne, inwestycyjne, towarzystwa ubezpieczeniowe, przedsiębiorstwa i podmioty zagraniczne. Bardzo rzadko były nimi osoby indywidualne. – W przypadku stosunkowo niewielkich emisji, o wartości od kilku do kilkudziesięciu milionów zł, przeważnie jedynym nabywcą jest bank. Emisje, w których obligacje mogą kupić inne instytucje finansowe lub osoby prywatne, występują wtedy, gdy ich wartość przekracza możliwości banku. Tak było np. w przypadku emisji m. st. Warszawy, które pozyskało z obligacji ponad 4 mld zł – podsumowuje Mariusz Gołaszewski z Lema Finance.

{jumi [*9]}