Stanowi to wzrost o blisko 49 proc. w porównaniu z 2010 r. Zysk operacyjny Grupy Lotos w ub.r. wyniósł 1016,5 mln zł, a zysk netto 654,2 mln zł. – Miniony rok to przede wszystkim większe wykorzystanie zdolności instalacji Programu 10+, zwiększony przerób surowca oraz wzrost sprzedaży, głównie paliw płynnych, co znalazło swoje odzwierciedlenie w rekordowych przychodach spółki – podkreśla Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos. Zgodnie z danymi agencji JBC Energy obok Polski, tylko w Rosji i Turcji spodziewany jest w naszym regionie Europy wzrost zapotrzebowania na ropę naftową, który w naszym kraju ma wynieść blisko 4 proc. Wynika to przede wszystkim ze wzmożonego popytu na olej napędowego ze strony sektora transportowego.
– Pomimo opóźnień na norweskim szelfie Yme segment poszukiwań i wydobycia pozostaje priorytetem naszej strategii na lata 2011-2015. Stąd nasza determinacja, by jak najszybciej uruchomić wydobycie na tym złożu, ale również kontynuować zaangażowanie w inne projekty, zarówno w Norwegii, Polsce, jak i na Litwie – mówi Mariusz Machajewski, wiceprezes firmy. Na Litwie prowadzono wiercenia 4 otworów rozpoznawczych i eksploatacyjnych. Dodatkowo 24 stycznia br. podczas spotkania z Andriusem Kubiliusem, premierem Litwy, Lotos poinformował, że będzie pierwszym koncernem, który wykona odwiert w poszukiwaniu gazu łupkowego na terytorium Litwy.
Do 7,4 mld zł wzrosło na koniec ub.r. zadłużenie firmy (z 6,3 mld zł na koniec 2010 r.), głównie powodu osłabienia złotówki wobec dolara, w którym przeliczana jest spłata kredytu udzielonemu Lotosowi na rozbudowę własnej rafinerii (tzw. Program 10+). Spłata – jak powiedział nam Machajewski – potrwa jeszcze do 2021 r. Jego zdaniem, jak dotąd przebiega bez zakłóceń.
{jumi [*9]}
