środa, kwiecień 24, 2024
Follow Us
poniedziałek, 16 lipiec 2012 13:00

Liberalizacja czyli zachowanie monopolu

Napisane przez Marcin Roszkowski
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Państwo niechętnie wypuszcza ze swoich rąk kontrolę nad wolnym rynkiem. Otwarcie newralgicznych sektorów gospodarki dla podmiotów niepublicznych odbywa się z oporami. Dopóki nad polskim ustawodawcą nie zawiśnie groźba unijnych sankcji, dopóty broni się przed tym ze wszystkich sił.



Gdy w końcu władza jest zmuszona do otwarcia rynku, czyni to w taki sposób, by liberalizacja pozostała fikcją. Od stycznia 2013 r. ma nastąpić uwolnienie rynku pocztowego. Poczta Polska walczy jednak o zachowanie monopolu w obszarach generujących największe zyski.

Projekt ustawy Prawo pocztowe na obecnym etapie oddaje w ręce państwowego molocha dostarczanie rent i emerytur oraz przesyłek za potwierdzeniem odbioru. To sygnał, że liberalizacja obejmie jedynie mniej zyskowny wycinek rynku, a na utrzymanie archaicznej struktury Poczty Polskiej nadal będą zrzucać się podatnicy.

Nie jest tajemnicą, że decydenci patrzą na Pocztę Polską łaskawym okiem. W przetargu ogłoszonym przez Generalny Inspektorat Transportu Drogowego na usługi związane m.in. z wysyłką pism dotyczących nałożonych mandatów wygrało konsorcjum Poczty Polskiej.

Problem w tym, że w odróżnieniu od prywatnych konkurentów nie przedstawiło wymaganych certyfikatów gwarantujących bezpieczeństwo wrażliwych danych. Teraz odwołanie jest w rękach KIO, ale niestety orzeczenia tej instytucji często budzą kontrowersje jako przychylne podmiotom państwowym.

{jumi [*9]}

a