czwartek, kwiecień 18, 2024
Follow Us
wtorek, 29 listopad 2011 11:20

Brak szans na porozumienie w Durbanie

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Brak szans na porozumienie w Durbanie www.sxc.hu

W obliczu kryzysu finansowego, konferencja klimatyczna w Durbanie, która rozpoczęła się 28 listopada, jest skazana na porażkę – uważa Instytut Globalizacji.

Nie widzi on większych szans na dojście do globalnego konsensusu dotyczącego redukcji gazów cieplarnianych. Próby podpisania międzynarodowego dokumentu, zastępującego Protokół z Kioto i obowiązującego państwa do redukcji emisji dwutlenku węgla, podejmowane są bezskutecznie od wielu lat. Centralnym punktem obrad jest doroczna Konferencja Klimatyczna pod auspicjami ONZ, odbywająca się już po raz 17. – W aspekcie kryzysu finansowego, nie widzę najmniejszych szans na dojście do porozumienia – uważa Tomasz Teluk, prezes IG i autor książki „Mitologia efektu cieplarnianego”. – Najbardziej prawdopodobną datą, jeśli kiedykolwiek dojdzie do podpisania takiego dokumentu jest rok 2016, co może oznaczać, że wejdzie on w życie nie wcześniej niż w 2020 r. – prognozuje Teluk. Instytut zwraca uwagę, że obecnie wyszła na jaw kolejna partia korespondencji, prowadzonej przez naukowców z Climate Research Unit z Wlk. Brytanii. E-maile co prawda nie przynoszą nowych rewelacji, ale ujawniają zaskakujący brak zgodności i skonfliktowanie środowiska publikującego skrajne i alarmistyczne komunikaty dotyczące zmian klimatu. Jest także bardzo mało prawdopodobne, że politycy będą chcieli nakładać dodatkowe ciężary na światową gospodarkę, która boryka się ze skutkami kryzysów finansowych, spowodowanych nadmiernym zadłużeniem krajów europejskich i USA.

 

– Zobowiązania do redukcji emisji, skutkowałyby zatrzymaniem światowego wzrostu gospodarczego, a w rezultacie – bankructwem wielu przedsiębiorstw, większym bezrobociem i powiększaniem się zadłużenia na skutek przeciążenia systemów socjalnych wielu państw – tłumaczy Teluk. – Politycy nie będą więc ryzykowali – dodaje. Wszystko wskazuje więc na to, że „ekologiczne” intencje polityków i organizacji pozarządowych, wmawiających opinii publicznej od wielu lat, że „globalne ocieplenie” jest najpoważniejszym zagrożeniem dla ludzkości, nie były szczere, skoro można z nich tak łatwo zrezygnować. Politycy oraz autorytety biorące w tym udział powinny zatem przyznać się do faktu, że przez ostatnie kilkanaście lat, opinia publiczna była wprowadzana w błąd nieścisłymi informacjami dotyczącymi rzekomych zagrożeń wynikających z efektu cieplarnianego – uważa Instytut Globalizacji.

Minister ochrony środowiska Marcin Korolec zapowiadając pracę polskiej prezydencji podczas szczytu klimatycznego podkreślał: - Globalne porozumienie jest potrzebne, żeby skutecznie walczyć ze zmianami klimatu. Jego brak oznaczałby nierówne traktowanie podmiotów i emigracje emisji. (…)Wierzymy, że konferencja może spełnić pokładane w niej oczekiwania na określenie stanowiska względem przyszłości Protokołu z Kioto i wyłonienia planu działań jak osiągnąć nowe globalne porozumienie w sprawie klimatu. Chciałbym zaznaczyć, że ewentualne porozumienie w Durbanie nie będzie wprowadzało żadnych dodatkowych zobowiązań dla Unii i Polski – poza istniejącymi.

{jumi [*9]}

a