Na jutro zaplanowano posiedzenie greckiego parlamentu, który będzie głosował wniosek o votum zaufania dla obecnego rządu premiera Jeoriosa Papandreu z socjalistycznej partii PASOK.
Według doniesień mediów głosy zwolenników obecnego gabinetu i jego przeciwników są wyrównane. Gdyby okazało się, że obecny rząd nie zyska poparcia większości, wówczas nie dojdzie do skutku zapowiadane przez premiera Papandreu referendum w sprawie przyjęcia przez Grecję pakietu pomocy unijnej dla tego kraju. W konsekwencji może dojść do przedterminowych wyborów, co pogłębi chaos związany z niewypłacalnością Grecji. Na wczorajszym szczycie w Cannes przywódcy Niemiec i Francji naciskali na Ateny, żądając wyraźnego opowiedzenia się przez greckie władze czy zamierzają pozostać w strefie euro, a tym samym w Unii Europejskiej – i przyjąć pakiet ratunkowy zaproponowany 27 października. Kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz prezydent Francji Nicolas Sarkozy, zapowiedzieli, że Grecja nie otrzyma - do czasu rozstrzygnięcia kwestii referendum - kolejnej transzy pomocy z pierwszego pakietu w wysokości 8 mld euro.
Tymczasem, dla wzmocnienia pozycji euro Europejski Bank Centralny pod przewodnictwem jego nowego szefa Mario Draghiego ogłosił obniżkę podstawowych stóp procentowych. Od 9 listopada br. Benchmarkowa stopa procentowa kredytu refinansowego zostanie obniżona o 0,25 pkt proc. do poziomu 1,25 proc.; stopa depozytowa – zostanie obniżona o 0,25 pkt. proc. do poziomu 0,5 proc.
{jumi [*9]}