{jumi [*4]}W Polsce opłaty abonamentowe należą do najniższych w Europie i wynoszą ok. 45 euro podczas gdy w Niemczech jest to 200 euro, a w Wielkiej Brytanii opłata za sam abonament telewizyjny to 199 euro. Mimo to, zadłużenie gospodarstw domowych i podmiotów gospodarczych z tytułu opłat abonamentowych sięga obecnie w Polsce aż 1,8 mld złotych.
- W 2003 roku wpływy abonamentowe wyniosły 906 mln zł. Niedobory ściągalności wynikające m.in. ze zwolnień kolejnych grup społecznych z obowiązku opłat, słaba skuteczność windykacyjna Poczty Polskiej oraz wypowiedzi osób rządzących o likwidacji abonamentu w latach 2008-09 doprowadziły do tego, że prognoza na rok 2012 to zaledwie 400 mln złotych. Osiągnęliśmy punkt krytyczny - mówi Sławomir Rogowski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Duży udział w prawie dwumiliardowym długu mają właśnie przedsiębiorcy, których w Polsce jest około 3,9 mln. Większość z nich jest ustawowo zobowiązania do opłacania abonamentu za każdy posiadany telewizor lub odbiornik radiowy. Robi to jednak zaledwie 168 tysięcy firm. W ubiegłym roku dało to kwotę 57 mln zł, co stanowi jedynie 10 proc. sumy uzyskanej z tytułu abonamentu w całym roku.
Organizacje pracodawców zadeklarowały, że będą zachęcać swoich członków do rejestracji posiadanych odbiorników RTV i do terminowego wnoszenia opłat abonamentowych.
Abonament to wciąż najbardziej przewidywalny system finansowania mediów publicznych dający stabilność programową, a w konsekwencji uwolnienie od presji rynku i nacisków politycznych. Większe przychody z abonamentu uniezależniają także nadawców publicznych od przychodów z reklam, co po pierwsze skutkuje lepszymi jakościowo audycjami, po drugie zaś nie zmusza do walki o rynek reklamowy z nadawcami komercyjnymi.
{jumi [*9]}
