W drugiej połowie czerwca stacje telewizyjne oraz rozgłośnie radiowe emitować mają spoty informacyjne. Kampania prowadzona będzie również za pośrednictwem prasy codziennej i branżowej. Wspierają ją czynnie największe firmy budowlane w kraju. Kampania jest odpowiedzią jej organizatorów na sytuację w budownictwie. Mówiła o tym Anna Tomczyk, główny inspektor pracy, podkreślając, że w ub.r. w wypadkach na budowach zbadanych przez inspektorów pracy zginęło lub zostało dotkniętych ciężkim kalectwem blisko 400 osób. Co drugą ofiarą śmiertelną wypadku przy pracy na budowie był pracownik ze stażem zatrudnienia w firmie nie przekraczającym trzech miesięcy. Na co szóstej kontrolowanej budowie inspektorzy PIP stwierdzili dopuszczenie do pracy bez niezbędnego przeszkolenia w dziedzinie bhp – instruktażu stanowiskowego i bez aktualnych orzeczeń lekarskich o braku przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku, w tym do pracy na wysokości.
Elżbieta Łopacińska, wiceprezes ZUS ds. świadczeń, zwróciła uwagę podczas inauguracji kampanii na wysokie koszty lekceważenia zagrożeń wypadkowych. W 2010 r. ZUS wypłacał miesięcznie 214,7 tys. rent wypadkowych. Łączna ich kwota w całym roku wyniosła 6,1 mld zł. W pierwszym kwartale br. renty wypadkowe pochłonęły kolejne 1,5 mld zł. Tylko z powodu poślizgnięć, potknięć i upadków ZUS przyznał w ostatnich dwóch latach 350 świadczeń. Dlatego tak ważne jest zwiększanie świadomości pracodawców i pracowników w zakresie bezpieczeństwa pracy. 40 proc. zbadanych przez TNS OBOP pracodawców stwierdziło, że po kontakcie z przekazem kampanii zamierza zwracać większą uwagę na przestrzeganie przepisów bhp na budowie.
{jumi [*9]}