Od czerwca 2012 r., zgodnie z ostatnimi dyrektywami unijnymi w miejsce zmodyfikowanej genetycznie soi do pasz zwierzęcych będzie można dodawać mączek z odpadów zwierzęcych.
{jumi [*4]}Rozwiązania te mają olbrzymie znaczenie dla gospodarki naszego kraju. Tona mączki sojowej kosztuje bowiem ok. 1500 zł, a mączek zwierzęcych – 400 zł. Dzięki nowym przepisom jest więc szansa na obniżenie cen wyrobów mięsnych na rynku unijnym, w tym w Polsce. Na temat nowych możliwości wykorzystywania mączek zwierzęcych dyskutowano na zakończonym w połowie czerwca w Irlandii Kongresie EFRA – przedstawicieli głównie europejskich firm i ekspertów związanych z przetwarzaniem tłuszczów i odpadów zwierzęcych. Ostatnie przepisy UE dotyczą możliwości skarmiania paszami z dodatkiem mączki z odpadów zwierzęcych. Należy przy tym zachować tzw. skarmianie krzyżowe. Oznacza to, że trzodę wieprzową można skarmiać mączkami z drobiu i odwrotnie, by nie doprowadzić do zachorowań niebezpiecznych później dla ludzi. Odpady tzw. pierwszej kategorii – mózgi i oczy oraz zwierzęta padłe przeznaczone są wyłącznie do spalania. Jak zaznacza ekspert, dr Jerzy Byczyński dyrektywy unijne nakazują też wzmożoną kontrolę poprzez sprawdzanie pochodzenia mączek wprowadzanych do handlu i ich stałych badań laboratoryjnych. Obecnie urządzenia techniczne i testy pozwalają w 90 proc. ustalić pochodzenie białka zwierzęcego. Chodzi o wyeliminowanie działań nielegalnych, w efekcie niebezpiecznych, jak dodawanie mączek do pasz dla rogacizny (krów) czy niestosowania zakazu skarmiania krzyżowego.
Na konferencji w Irlandii mówiono także coraz częstszym wykorzystywaniu biodiesla z dodatkiem mączek zwierzęcych w krajach europejskich. Produkty te mogą być na tym polu szeroko stosowane, bowiem mają kaloryczność równa soi, a są przy tym trzykrotnie tańsze.
{jumi [*9]}