Dla porównania, w Rumunii wskaźnik ten osiągnął 27%, na Węgrzech również 27%, a w Czechach 27,3%. Polska plasuje się pod tym względem na jednym z najniższych miejsc w Unii, wyprzedzając jedynie Grecję (15,2%).
Jak podkreśla Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute:
"Statystyki pokazują, że Polska od lat zmaga się ze spadkiem poziomu inwestycji, a ich poziom w relacji do PKB utrzymuje się na jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej. W efekcie przedsiębiorcy coraz częściej decydują się na przenoszenie kapitału do bardziej stabilnych gospodarek, jak np. Czechy czy Rumunia, gdzie prawo jest bardziej przewidywalne."
Przyczyny niskiej stopy inwestycji
Jednym z głównych czynników wpływających na niski poziom inwestycji jest niestabilność prawa oraz rosnące obciążenia regulacyjne. Przedsiębiorcy wskazują, że częste zmiany przepisów, takie jak wprowadzenie Polskiego Ładu czy modyfikacje polityki akcyzowej, wprowadzają niepewność i utrudniają długoterminowe planowanie. Dodatkowo, skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych zniechęcają do inwestowania.
Według raportu "Barometr prawa" opracowanego przez Grant Thornton:
"W latach 2014–2023 w Polsce wprowadzono prawie 250 tys. stron nowych przepisów, co dodatkowo obciąża przedsiębiorców. Tylko w 2023 roku uchwalono 34,4 tys. stron nowego prawa, a vacatio legis dla ustaw podatkowych trwało rekordowo krótkie 31 dni."
Palutkiewicz zwraca uwagę na konsekwencje tych zmian:
"Mamy szereg przykładów z ostatnich lat: Polski Ład, zmiany polityki akcyzowej wprowadzone w tym roku, brak stabilnych regulacji dotyczących fundacji rodzinnych – to wszystko sprawia, że przedsiębiorcy nie wiedzą, czego się spodziewać w przyszłości."
Dalej podkreśla:
"Każda zmiana prawa wiąże się z koniecznością dostosowania się firm, co generuje dodatkowe koszty i wpływa na spowolnienie działalności gospodarczej."
Inicjatywy rządowe a rzeczywistość biznesowa
Premier Donald Tusk zapowiedział na 2025 rok rekordowe inwestycje o wartości ponad 650 mld zł, obejmujące m.in. rozbudowę portów, kolei oraz inwestycje w energetykę. Jednak mimo tych deklaracji, przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów.
Piotr Palutkiewicz wskazuje na istotny problem:
"Przedsiębiorcy z jednej strony mają zapowiedzianą deregulację, a z drugiej strony nawał nowego prawa utrudnia im prowadzenie działalności. W efekcie nie wiedzą, czego się spodziewać za tydzień, za miesiąc, za rok."
Grzegorz Gaża, poseł Prawa i Sprawiedliwości, komentuje:
"Prawo musi być tworzone tak, żeby przedsiębiorcy czuli się bezpiecznie, bo przecież oni nie inwestują, żeby po pół roku nagle się zmieniły zasady gry. Inwestując, patrzymy na to, że musi być zwrot, a jeżeli mamy ryzyko zmiany przepisów, to ten zwrot musi być dużo szybszy. Dlatego stałość prawa jest ważna."
Wpływ na rynek kapitałowy
Niestabilność regulacyjna oraz brak zaufania inwestorów mają bezpośredni wpływ na polski rynek kapitałowy. Warszawska Giełda Papierów Wartościowych (GPW) od lat zmaga się z problemami, a jej kapitalizacja w 2023 roku wyniosła jedynie 22% PKB, podczas gdy w 2013 roku było to 35%.
Nowy prezes GPW, Tomasz Bardziłowski, podkreśla:
"Nasza giełda jest niedowartościowana. Jeśli chcemy przyciągnąć inwestorów, musimy stworzyć przewidywalne warunki prawne oraz podatkowe. Brak stabilności powoduje, że kapitał odpływa do bardziej przewidywalnych gospodarek, takich jak Niemcy czy Czechy."
Proponowane rozwiązania
Aby zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów, konieczne jest wprowadzenie kilku kluczowych zmian:
-
Stabilność prawa: Unikanie nagłych i nieprzewidzianych zmian legislacyjnych, które mogą destabilizować rynek.
-
Uproszczenie systemu podatkowego: Redukcja biurokracji i wprowadzenie przejrzystych przepisów podatkowych.
-
Efektywne konsultacje społeczne: Zaangażowanie przedsiębiorców w proces tworzenia prawa, aby uwzględnić ich potrzeby i obawy.
-
Długoterminowe strategie inwestycyjne: Tworzenie planów rozwoju infrastruktury i innych kluczowych sektorów z myślą o przyszłych pokoleniach.
Piotr Palutkiewicz podsumowuje:
"Rozwiązanie problemu jest proste: mniej regulacji i większa stabilność prawa. Przedsiębiorcy nie oczekują kolejnych reform – oczekują, że rząd przestanie im przeszkadzać."
Tylko poprzez wprowadzenie tych zmian Polska może liczyć na wzrost poziomu inwestycji i dalszy rozwój gospodarczy.