sobota, marzec 22, 2025
Follow Us
czwartek, 13 luty 2025 10:31

Azjatyckie firmy teczkowe w polskich przetargach budowlanych: Czy potrzebne są zmiany prawne? Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Brak obowiązkowej certyfikacji w Polsce oznacza, że firmy zagraniczne, które nie spełniają tych samych standardów co lokalne przedsiębiorstwa Brak obowiązkowej certyfikacji w Polsce oznacza, że firmy zagraniczne, które nie spełniają tych samych standardów co lokalne przedsiębiorstwa Envato/lic

Polskie przedsiębiorstwa budowlane coraz częściej muszą rywalizować w przetargach z firmami z Azji, które nie są zobowiązane do przestrzegania surowych krajowych i unijnych regulacji.

Dodatkowo, rzeczywisty potencjał tych firm z Turcji, Chin czy Indii często nie jest weryfikowany. Pojawia się jednak nadzieja na zmiany prawne, które mogą ograniczyć tę nierówną konkurencję, choć proces ten postępuje powoli.

Brak certyfikacji podmiotów w Polsce

W Polsce nie istnieje obowiązkowy system certyfikacji firm budowlanych, co odróżnia nasz kraj od innych państw Unii Europejskiej. Certyfikacja w branży budowlanej polega na formalnym potwierdzeniu, że dana firma spełnia określone standardy jakości, bezpieczeństwa oraz zarządzania środowiskowego. Przykładowo, certyfikat ISO 9001 dotyczy systemu zarządzania jakością, ISO 14001 odnosi się do zarządzania środowiskowego, a ISO 45001 koncentruje się na bezpieczeństwie i higienie pracy.

Wojciech Trojanowski, członek zarządu STRABAG Sp. z o.o., zwraca uwagę: „Jesteśmy jedynym państwem w Unii Europejskiej, gdzie nie ma certyfikacji podmiotów”.

Brak obowiązkowej certyfikacji w Polsce oznacza, że firmy zagraniczne, które nie spełniają tych samych standardów co lokalne przedsiębiorstwa, mogą uczestniczyć w przetargach publicznych. To prowadzi do sytuacji, w której polskie firmy, inwestujące w jakość i bezpieczeństwo, muszą konkurować z podmiotami nieprzestrzegającymi tych samych norm.

Azjatyckie firmy na polskim rynku budowlanym

Obecnie szacuje się, że około 20% kontraktów w ramach rządowych programów budowy dróg realizują firmy z Azji, co stanowi inwestycje warte miliardy złotych. Polski rynek jest de facto otwarty na tego typu podmioty, co budzi obawy rodzimych przedsiębiorstw.

Nierówne warunki konkurencji

Firmy z Azji nie są zobowiązane do spełniania wielu rygorystycznych przepisów, takich jak normy środowiskowe czy płacowe, które obowiązują polskie przedsiębiorstwa. Lokalne firmy inwestują w sprzęt, szkolenia pracowników, współpracują z uczelniami i ośrodkami badawczymi oraz angażują polskich podwykonawców. Tymczasem firmy azjatyckie często deklarują posiadanie odpowiedniego sprzętu i spełnianie norm bez realnej weryfikacji, co prowadzi do powstawania tzw. "firm teczkowych", których cały majątek mieści się w teczce.

Piotr Kledzik, prezes zarządu PORR S.A., dodaje: „Brak jednolitych standardów certyfikacji w Polsce prowadzi do sytuacji, w której firmy zagraniczne, nie spełniając tych samych wymagań co lokalne przedsiębiorstwa, zyskują nieuczciwą przewagę konkurencyjną”.

Brak mechanizmów ochronnych w Polsce

W przeciwieństwie do innych krajów europejskich, Polska nie posiada mechanizmów chroniących rodzimy rynek przed nieuczciwą konkurencją. Artur Popko, prezes Budimeksu, zwraca uwagę, że jego firma, wchodząc na niemiecki rynek kolejowy, musiała uzyskać certyfikat po dwóch latach inwestycji w sprzęt i szkolenia o wartości około 20 mln złotych. W Polsce brakuje takich procedur certyfikacyjnych, co czyni nasz rynek najbardziej otwartym w Unii Europejskiej.

Perspektywy zmian

W październiku ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że przedsiębiorcy z państw, które nie zawarły umowy międzynarodowej w sprawie zamówień publicznych z UE, mogą być wykluczani z przetargów. To orzeczenie daje nadzieję na wprowadzenie zmian prawnych, które pozwolą na bardziej sprawiedliwą konkurencję na polskim rynku budowlanym.

a