Wcześniej taki dyżur pełniła tylko załoga z Gdyni, ponieważ baza w Darłowie dysponowała wyłącznie śmigłowcami zdolnymi do prowadzenia akcji dziennych. Teraz ratownicy mają do dyspozycji również Anakondy, które mogą realizować misje poszukiwawczo-ratownicze w każdych warunkach pogodowych, w dzień i w nocy.
W ubiegłym roku zakończył się pierwszy etap modernizacji śmigłowców ratowniczych W-3WARM Anakonda zlecony przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej firmie PZL-Świdnik – polskiemu producentowi śmigłowców, który należy do Grupy Leonardo Helicopters. W ramach pierwszego etapu w Świdniku zmodernizowano pięć śmigłowców Anakonda. Obecnie trwa drugi etap, który obejmuje trzy kolejne śmigłowce.
Maszyny, które utrzymują obecnie pełną gotowość do prowadzenia działań ratowniczych z powietrza, są nowoczesną wersją śmigłowca W-3 Sokół.
Znakomicie radzą sobie w ciężkich warunkach pogodowych i klimatycznych bez względu na porę dnia i nocy.
Prawie 19-metrowa Anakonda potrzebuje niespełna 5 minut, aby znaleźć się w powietrzu. Jej maksymalny zasięg to 730 km, podczas gdy granica morska RP wynosi 440 km. Działania ratownicze mogą być prowadzone przez śmigłowiec przez ponad 4 godz. bez przerwy.
Załoga Anakondy, to pięć osób, w tym dwóch pilotów, technik pokładowy, lekarz i ratownik. Mają do dyspozycji m.in. cyfrowy system sterowania silnikami FADEC, automatyczny system identyfikacji jednostek pływających oraz kamery termowizyjne sprzężone z reflektorami. Dodatkowo maszyny są wyposażone w dźwig do opuszczania i podejmowania osób i ładunków z wody lub z pokładów statków, jak również dwuosobowy kosz i nosze. Śmigłowiec może też jednocześnie przetransportować ośmiu rozbitków. Na pokładzie znajduje się stanowisko respiratora oraz pompa infuzyjna, co sprawia, że załoga maszyny już w trakcie lotu ratunkowego może skutecznie walczyć o życie poszkodowanych.
Śmigłowiec jest też ceniony przez samych pilotów ze względu na wysoki poziom bezpieczeństwa lotu. W razie potrzeby awaryjnego lądowania, dzięki nadmuchiwanym pływakom, może pewnie wodować na falach Bałtyku.