czwartek, kwiecień 18, 2024
Follow Us
poniedziałek, 08 maj 2017 10:26

Emmanuel Macron. Co to znaczy dla polskiej gospodarki? Wyróżniony

Napisane przez MM
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Emmanuel Macron zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich we Francji. Co to oznacza dla polskiej gospodarki?

Jak zwykle po wyborach: jedni się cieszą, drudzy martwią.  Już w poniedziałek nad ranem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji podało oficjalne wyniki wyborów prezydenckich:

Emmanuel Macron zdobył 66,06 proc. głosów. Jego rywalka Marine Le Pen zdobyła 33,94 proc. oddanych głosów. Frekwencja wyniosła 74,62 proc.

W Polsce komentujący się silnie podzieleni. Od satysfakcji Leszka Balcerowicza, Ryszarda Petru, poczucia ulgi u Cezarego Kaźmierczaka, Prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców...

 

 Po ostre słowa Rafała Ziemkiewicza:

 

W sieci pojawiły się również komentarze-memy

 

Co oznacza jednak w praktyce zwycięstwo Macrona dla gospodarki Polskiej i europejskiej?

Przede wszystkim było to w znacznym stopniu zwycięstwo oczekiwane przez inwestorów.

W maju indeks nastrojów inwestorów Sentix dla strefy euro wzrósł o 4,5 pkt m/m i wyniósł 27,4 pkt w maju br., podał niemiecki instytut badawczy Sentix.

Jest to najwyższy poziom tego wskaźnika od lipca 2007 r. i wygląda na to, że zwycięstwo Macrona tendencję pozytywną podtrzyma.

Na rynkach walut również nie ma paniki, którą mogłoby wywołać zwycięstwo Marine Le Pen. Dziś rano euro umocniło się wobec dolara, a na wartości zyskał także złoty.

Jak podają najnowsze szacunki Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) Eksport z Polski w marcu br. wyniósł 17,435 mld euro, co oznacza wzrost o 12,6% w skali roku i o 15,9% m/m. Korporacja oczekuje wzrostu eksportu o 8% r/r do 191 mld euro w całym 2017 oraz o 9,3% do 208,8 mld euro w 2018 roku.

A co z niefortunnymi wypowiedziami o Polsce Emmanuela Marcona podczas kampanii wyborczej?

W udzielonym niedawno wywiadzie Emmanuel Macron opowiedział się za wprowadzeniem sankcji wobec Polski. Na pewno nie pójdzie to w zapomnienie, ale póki co, polski rząd nie czuje się zagrożony. Na swoim Twitterze Premier Beata Szydło zaprosiła do Polski francuskiego prezydenta-elekta.

 

a