Nissan, czyli krajowy numer 2 w produkcji samochodów twierdzi, że obecnie w kraju znajduje się 40 tysięcy punktów ładowania aut, wliczając w to oczywiście domowe instalacje. Dla porównania, w kraju kwitnącej wiśni są 34 tysiące stacji benzynowych. Chociaż stacje benzynowe mogą obsłużyć dużo więcej pojazdów, dane ukazują wysiłek włożony w rozwój infrastruktury dla zielonych samochodów.
Podczas gdy Nissan stawia na samochody elektryczne, lider Toyota został zalany zamówieniami na masową produkcję modelu Mirai z wodorowymi ogniwami paliwowymi. Auta z ogniwami paliwowymi są postrzegane jako Święty Graal wśród ekologicznych samochodów, ponieważ zasilane są poprzez reakcję chemiczną zachodzącą między wodorem i tlenem, emitując przez rurę wydechową po prostu parę wodną.
Obecnie ograniczony zasięg jazdy oraz brak punktów ładowania pojazdów, utrudniają rozwój branży zielonych samochodów, która może odegrać znaczącą rolę w redukcji emisji gazów cieplarnianych i spowolnienia globalnego ocieplenia.