Sytuacja na Górnym Śląsku jest wynikiem decyzji podjętych cztery lata temu, kiedy z wielką pompą dokonało się usamorządowienie Przewozów Regionalnych. Pionierskie na europejską skalę rozwiązanie miało przynieść korzyści dla pasażerów, a zamiast tego tylko przerzuciło odpowiedzialność za transport szynowy w regionach ze Skarbu Państwa na samorządy.