W ciągu niemal półtora roku istnienia tego bloga temat kobiet w biznesie gościł w nim dość często – ale na pewno nie za często. Zresztą Fundacja „Teraz Polska” od początku swojego istnienia poświęca wiele uwagi kwestii obecności kobiet w świecie przedsiębiorczości.
W najbliższą środę Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ogłosi wyniki finansowe za zeszły rok. Sądzę jednak, że większość analityków i dziennikarzy interesuje zupełnie inna kwestia: czy zostaną zaprezentowane cele, które postawił sobie i zespołowi do realizacji nowy zarząd i jak będzie wyglądać ich hierarchia.
Jak na razie Polska mocno broni się przed pomysłami, aby energetykę węglową odesłać do lamusa. Oczywiście za ekologicznymi argumentami stoją konkretne interesy: Francja rada by nam zaoferować swoją technologię jądrową, niemieckie firmy pospieszą z rozwiązaniami z zakresu fotowoltaiki. Niemniej rozwój silnego sektora energii odnawialnej jest zadaniem, przed którym nasz kraj nie może i nie powinien się uchylać.
W myśl przysłowia: „kto się czubi, ten się lubi”. Polityków naszych dwóch największych partii trudno posądzać o sympatię, a nawet z tolerowaniem bywa bardzo różnie. Okazuje się jednak, że we wspieraniu kontrowersyjnych projektów potrafią działać zgodnie ramię w ramię.
Zawsze milej jest pisać o jubileuszach, niż komentować absurdy, którymi obficie raczy nas rzeczywistość. Zatem dziś o małym, ale ważnym i jakże cieszącym jubileuszu. Właśnie ukazało się dwudzieste wydanie „Raportu CSR”, kwartalnego dodatku do tygodnika „Gazeta Finansowa”.
Wyborczy wyścig czas zacząć – za pistolet startowy w wyścigu do samorządów i Europarlamentu chwycili związkowcy. OPZZ ogłosiło właśnie, że nadszedł moment, aby skończyć z łagodną polityką fiskalną i dochody powyżej 360 tys. zł rocznie należy objąć 50-procentowym podatkiem.
„Tygodnik Powszechny”, a w ślad za nim „Gazeta Wyborcza” i portal NaTemat.pl opisały sprawę jednej z nagród dla firm z branży medycznej, którą zdobywa się w prosty sposób. Zgodnie z informacjami z tych publikacji - wystarczy jedynie uiścić odpowiednią opłatę.
W zależności od badań – co najmniej dwie trzecie polskich konsumentów deklaruje, że polski rodowód marki liczy się dla nich przy podejmowaniu decyzji zakupowych. Czy specjaliści od marketingu to dostrzegają? Wystarczy wyjrzeć za okno albo włączyć telewizor, aby zobaczyć, jak bardzo wzrosła w ostatnich latach liczba kampanii reklamowych, które wykorzystują element rodzimego pochodzenia towaru bądź usługi. Czyżby spełniło się hasło, które dziewięć lat temu lansował obecny premier – „Będziemy dumni z Polski?". Z polskich marek w każdym razie już jesteśmy dumni. A i ja mam poczucie dumy, że również dzięki ponad dwudziestoletniej pracy Fundacji „Teraz Polska" udało się zbudować tę konsumencką pozytywną świadomość.
Koniec ubiegłego roku upłynął pod znakiem dyskusji na temat łupków – i ten właśnie rozpoczęty zaczyna się także od pytania „co z tym gazem?".
Wbrew utartemu zwyczajowi, pierwszy w nowym roku wpis na niniejszym blogu nie będzie poświęcony wróżeniu z fusów, czyli gdybaniu na temat, jaki też ten 2014 rok będzie dla polskiej gospodarki.
a