Wydrukuj tę stronę
piątek, 23 czerwiec 2017 13:41

CSR to prawdziwa odpowiedzialność

Napisane przez Natalia Witkowska
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
CSR to prawdziwa odpowiedzialność stock.tookapic.com

CSR to kompleksowe działania, które obejmują wszystkie obszary działalności firmy. Czyli nie można na zewnątrz komunikować wizerunku etycznej firmy i zatrudniać pracowników na czarno.

Nie można deklarować ochrony przyrody i wycinać lasy deszczowe. Bo jeśli CSR zostaje sprowadzony do programu promocyjnego to wcześniej czy później tak budowany wizerunek runie jak domek z kart. Przekonała się o tym firma Avon, która w przededniu finału swojej akcji „Dzień Różowej Wstążki – Razem Przeciw Rakowi Piersi” musiała tłumaczyć się ze zwolnienia kobiety chorej na raka piersi.

Kilka dni temu była pracownica Avon Patrycja Frejowska opublikowała dramatyczny wpis na swoim profilu FB: Różowa wstążka Avon w praktyce – wyrzucono mnie z pracy dla tej firmy dwa dni po tym, jak dowiedziałam się, że mam raka piersi – o czym w AVON Polska wiedziano. Stało się to zanim onkolog wystawił mi zwolnienie. Mój kontrakt kończył się w lipcu, dwa miesiące przed jego końcem, oficjalny powód – „niewystarczający poziom multitaskingu”. Firma zaoszczędziła na wyrzuceniu mnie 30 dni płatnego zwolnienia, potem finansową opiekę nade mną przejąłby przecież ZUS. Osoby odpowiedzialne za optymalizację kosztów, powinny być z siebie dumne. Nie wydali na moją chorobę ani złotówki. Zostałam więc z rakiem, bez pracy i środków do życia – tak pomógł mi Avon, szczycący się zaangażowaniem w walkę z rakiem piersi (…)

Na odzew internautów nie trzeba było długo czekać – post udostępniono ponad 10 tys. razy, a na firmę Avon posypała się lawina negatywnych komentarzy i nawoływania do bojkotu konsumenckiego. Sytuacja dla firmy tym bardziej przykra, że wczoraj miał miejsce finał kampanii AVON kontra Rak Piersi, uświadamiającej Polkom, że rak to nie wyrok, a jego wczesne wykrycie pozwala na pełne wyleczenie…

Na szczęście Avon nie zamiótł sprawy pod dywan i już w sobotę ukazał się komentarz firmy, w którym zapewnia: ponownie nawiążemy kontakt i dołożymy wszelkich starań, by Pani, która z nami współpracowała, jak najszybciej otrzymała stosowne wsparcie. Kolejnego dnia na profilu firmowym Avon pojawiły się przeprosiny, których zabrakło w oficjalnym stanowisku: Jest nam bardzo przykro z powodu okoliczności, w jakich znalazła się Pani Patrycja. Jednocześnie przepraszamy za brak oczekiwanej reakcji. Ta historia wiele nas nauczyła i zrobimy wszystko, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Niestety w międzyczasie na profilu FB firmy pojawiły się kolejne historie byłych pracownic: Teresy Rakowskiej i Grażyny Kaczmarzyk, które również zostały bez wsparcia pracodawcy (Avonu) po zachorowaniu na raka.

Firma Avon opublikowała następujące oświadczenie:

W nawiązaniu do informacji opublikowanych przez Panią Patrycję chcemy przekazać, że nawiązaliśmy bezpośredni kontakt i nie zostawimy Pani Patrycji bez pomocy. Jest nam bardzo przykro z powodu okoliczności, w jakich znalazła się Pani Patrycja. Jednocześnie przepraszamy za brak oczekiwanej reakcji. Ta historia wiele nas nauczyła i zrobimy wszystko, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.


Pragniemy też podkreślić, że kiedy firma dowiaduje się o chorobie nowotworowej obecnego lub byłego pracownika podejmuje działania w celu udzielenia możliwej pomocy. W tym zakresie AVON współpracuje z Fundacją Onkologiczną Alivia, której przekazuje wsparcie finansowe.

Jeśli o mnie chodzi – wierzę, że ta sytuacja zmieni sposób zarządzania w Avon na bardziej odpowiedzialny. Mam nadzieję, że stanie się też przykładem dla innych: jak ważne jest aby zasady społecznej odpowiedzialności biznesu były nie tylko hasłem. CSR musi być wdrażany systemowo, stać się sposobem zarządzania organizacją, żeby mógł przynosić pozytywne efekty biznesowe i wizerunkowe. A jeśli tego systemowego podejścia brakuje? Sytuacja kryzysowa może przyćmić całe lata pozytywnych działań.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL