Obrazek od lat nieoglądany w polskich mediach – protesty i żądania górników (tym razem zażegnane) – sprzągł się z początkiem kampanii prezydenckiej. Nie chcę być złym prorokiem, ale sądzę, że takie protesty staną się częstsze, niezależnie, jaką drogę polityki energetycznej wybierze Polska.

Bałtyk to nie tylko miejsce do wypoczynku, opalania się, pływania czy korzystania z transportu morskiego.

Warszawska wizyta prezydenta Trumpa wzbudziła olbrzymie emocje, a to, co przyniosła – czyli pewne deklaracje – po prawej stronie naszej sceny politycznej wywołały ogromny entuzjazm. Ale nie na miłych polskiemu sercu słowach chcę się skupić, tylko na deklaracji dotyczącej dostaw gazu LNG do Polski.

Ministerstwo Gospodarki do końca roku chce zakończyć prace nad „Polityką energetyczną Polski do roku 2050”. Zakłada ona m.in. rozwój energetyki jądrowej oraz pozyskiwanie prądu z gazu łupkowego. Podstawowym polskim surowcem energetyczny do 2050 roku ma jednak pozostać węgiel.

– Polityka energetyczna Stanów Zjednoczonych daje znacznie lepsze wyniki niż polityka klimatyczna Unii Europejskiej, jeżeli weźmiemy redukcję emisji CO2 – mówi Marcin Korolec, szef resortu środowiska. Potrzebne jest nowe globalne porozumienie, by walczyć ze skutkami ocieplenia klimatycznego. Unia Europejska przygotowuje się do negocjacji w ramach OZN, które rozpoczną się za kilka tygodni w Katarze. Ostatnie ustalania dają nadzieję, że będziemy mówić wspólnym głosem.

12 października odbędzie się w Warszawie Forum Gospodarcze Czechy-Polska. Według jego organizatorów będzie to najważniejsze czesko-polskie spotkanie gospodarcze w ostatnich latach, od kiedy nastąpiło wyraźne ożywienie w kontaktach gospodarczych oraz handlowych obu krajów.

Już w środę 8 grudnia w warszawskim hotelu InterContinental odbędzie się Konferencja "Przyszłość energii na terenach niezurbanizowanych w Polsce i Europie". Gościem specjalnym konferencji będzie Günter Verheugen - Komisarz Unii Europejskiej ds. Przemysłu i Przedsiębiorczości w latach 2004-2009.