Polska od ponad 20 lat znajduje się pod lupą agencji ratingowych. Standard&Poor’s, Fitch i Moody’s, to trzy największe, które przez lata postrzegały polską gospodarkę, jako wschodzącą. To wszystko zmieniło się zaraz po tym, jak wybory przegrała dotychczasowa władza. Jej przedstawiciele na początku pojawili się na ulicach, potem w Brukseli gdzie rysowali tragiczną przyszłość Polski.
Ponieważ to nie pomogło, w wewnętrzną politykę kraju włączyły się agencje ratingowe, które co i rusz straszą obniżeniem naszej wiarygodności na świecie. Zbieg tych okoliczności pozwala sądzić, że dziś to polityka ma największy wpływ na decyzje agencji, a nie sytuacja ekonomiczna.