Politycy wielokrotnie w ostatnim czasie podnosili temat patriotyzmu. Nietrudno się dziwić, pojęcie odpowiedzialności za kraj jest dosyć chwytliwym hasłem, bo odnosi się do ludzkich emocji. Przez lata definicja ta ewoluowała, a jedną z najczęstszych było postrzeganie tej odpowiedzialności przez pryzmat patriotyzmu gospodarczego.
Szczególnie do serca wzięli to sobie związkowcy z PZL-Świdnik, którzy ogłosili, że będą zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy, który w przypadku zamówień dla polskiej armii wprowadzi warunek produkcji w Polsce. Idea jak najbardziej szczytna, bo przyczyni się do rozwoju gospodarczego. Co ciekawe, wiceszef MON - Czesław Mroczek, uznał pomysł za… szkodliwy dla Polski.
Trudno nam zrozumieć tok myślenia ministra, który w naszym przekonaniu zasługuje na minus, za brak zrozumienia podstawowych zasad ekonomii.